czwartek, 11 stycznia 2018

LEGENDY SANDOMIERSKIE (1) - Sandomierz - miasto na wzgórzach


Sandomierz

Miasto na wzgórzach, położone na granicy dwóch krain geograficznych: Wyżyny Sandomierskiej i Kotliny Sandomierskiej.

Kiedy po raz pierwszy stanęła tu stopa człowieka? Któż to wie?... Pewnie już wtedy, gdy zbieracze i łowcy szukali nowych, bogatych w pożywienie obszarów.

Około 6500 lat temu ludzie zamieszkali tu na stałe i mieszkają po dziś dzień.

Na obszarze, który współcześnie zajmuje miasto, pierwsze trwałe ślady osadnictwa datuje się na okres neolitu (4500-1800 lat p.n.e.).

Przewinęło się w tym czasie przez tę ziemię wiele ludów, należących do rozmaitych kultur. Zajmowano się uprawą ziemi i hodowlą zwierząt.

Rozpoczął się okres brązu, czasy egipskiego Średniego Państwa, wojny trojańskiej i Minotaura. Epokę brązu datuje się na terenie Sandomierza mniej więcej od 1800 do 650 roku p.n.e. Ludzie nadal zajmowali się uprawą ziemi i hodowlą zwierząt, co w najbliższych okolicach obecnego miasta, a i na jego obrzeżach, trwa do dziś... Ostatni okres tej kultury, czyli kulturę łużycką, około 650 r. p.n.e. zniszczyli Scytowie, którzy przynieśli ze sobą epokę żelaza. Zostali oni wyparci przez Celtów, zamieszkujących ten obszar do III wieku p.n.e.

Ludność zamieszkująca teren obecnego Sandomierza w okresie epoki żelaza miała kontakty z cesarstwem rzymskim, czego ślady znajdują się na terenie miasta (np. znaleziska na Krakówce).

VI stulecie n.e. rozpoczęło kolejną epokę historyczną – średniowiecze.

Do podboju Sandomierszczyzny przez Polan i włączenia jej do państwa Piastów osadnictwo skupiało się najprawdopodobniej w rejonie późniejszego Przedmieścia Czwartek i Grodziska. Dopiero później powstał gród na obecnym Wzgórzu Zamkowym, a w jego pobliżu podgrodzie.

O roli i znaczeniu Sandomierszczyzny i samego Sandaomierza tak pisze badacz jego legend i mitów Grzegorz Niedzielski:

„Rejon Sandomierza jest to ziemia szczególna i niezwykła. Mało który ośrodek miejski w Polsce może poszczycić się dziejami ludzkiej cywilizacji sięgającymi wstecz w czasy neolitu, kontynuowanymi następnie przez tysiąclecia przez szereg następujących po sobie kultur. Szkoda tylko, że znanych w większości jedynie z terminologii archeologicznej. Do pełnienia znaczącej roli w rozwoju cywilizacji na ziemiach Polski Sandomierz kwalifikowały nie tylko niezwykle żyzne lessy, stanowiące w okresie rozprzestrzeniania się rolnictwa cenne bogactwo naturalne, czy pobliże najstarszego na naszych ziemiach zagłębia hutniczego w rejonie Gór Świętokrzyskich, ale również położenie w niezwykle ważnym węźle komunikacyjnym, prowadzącym w jednym kierunku ze wschodu na zachód Europy, a w drugim – na południe, przez Przełęcz Dukielską w Karpatach, ku rozwiniętym cywilizacjom świata antycznego, w pierwszym rzędzie starożytnej Grecji. Szlak ten odgrywał w dawnych czasach ważną rolę drogi, którą wędrowały na ziemie Polski nowe zdobycze cywilizacyjne i kulturowe. Wyżyna Sandomierska, z racji swojego położenia, tkwiła w niezwykle korzystnym miejscu. Grób książęcy z Krakówki w Sandomierzu wskazuje, że obszar ten był już około II wieku n.e. ośrodkiem władzy plemiennej, pełniąc jednocześnie rolę pośrednika w kontaktach pomiędzy południem i południowym wschodem Europy, a terenami środkowej i północnej Polski. Co prawda w wyniku najazdu Hunów pozycja ta uległa wydatnemu osłabieniu, ale powróciła do swej dawnej roli pod rządami pierwszych władców z dynastii Piastów. Rozkwitły w okresie średniowiecza Sandomierz, jedna z trzech stolic państwa polskiego, „sedes regni principales”, jak pisał o nim Gall Anonim, stolica księstwa dzielnicowego, mógł nawet zdobyć jeśli nie pierwszoplanową, to przynajmniej jedną z najważniejszych pozycji w kraju. Niestety, to samo położenie na węźle komunikacyjnym, które w okresie starożytności przynosiło rejonowi tak wiele korzyści, stało się w czasie średniowiecza źródłem klęsk wojennych, jakie systematycznie spadały na miasto. I chociaż podnosiło się ono po wielokroć z tragicznych zniszczeń i strat ludności, nigdy nie powróciło do pozycji zajmowanej w okresie średniowiecza.

Rola Sandomierza nie sprowadzała się jednak tylko do kwestii polityczno-gospodarczych czy ośrodka administracji politycznej. Ukształtowanie terenu miasta (...) predysponowało je również do pełnienia szczególnej roli kultowej, która kontynuowana była w okresie chrześcijańskim. Jest bowiem Sandomierz jednym z nielicznych miast w Polsce, mogącym poszczycić się trzema poświadczonymi w niepodważalny sposób i pochodzącymi z fundacji królewskich kościołami, pod wezwaniami Najświętszej Marii Panny, św. Piotra i św. Jana Chrzciciela, nie wspominając o innych, jak nieistniejący już, a pochodzący z okresu chrystianizacji i poświadczony jako najstarszy (obok św. Piotra lub św. Jana), kościół pod wezwaniem św. Mikołaja, kościół św. Wojciecha stojący ongiś na przedmieściu Czwartek, św. Pawła na wzgórzu, biorącym od niego nazwę, czy św. Jakuba. Ilość ośrodków kultu religijnego w Sandomierzu w okresie średniowiecza i idąca za tym koncentracja kleru w grodzie skłoniła nawet historyka Stanisława Kętrzyńskiego do opowiedzenia się za teorią, że to właśnie tutaj znajdowała się druga po gnieźnieńskiej, „zaginiona” metropolia kościelna Polski, obejmująca obszar wschodnich obszarów państwa. W ten sposób pod względem roli sakralnej Sandomierz wysuwałby się nawet przed tak znaczne i wyrosłe jeszcze z okresu wczesnośredniowiecznego słowiańskie grody, jak Kraków, Poznań czy Wrocław. Obecne były tutaj kulty świętych rzadko występujące w innych miejscach Polski, jak dla przykładu św. Pryski, czy też szczególne, miejscowe, jak bł. Sadoka i 48 dominikańskich Męczenników Sandomierskich”. (Grzegorz Niedzielski, „Sandomierz mityczny”, Sandomierz 2012, s. 11-12).

Po podziale państwa polskiego przez Bolesława Krzywoustego jego dawne ziemie zostały przekształcone w księstwa, a te z kolei po zjednoczeniu ziem polskich przez Władysława Łokietka przyjęły nazwę województw. Województwo sandomierskie było w Koronie pierwszym co do wielkości po województwie ruskim, mimo iż w roku 1474 wyodrębniono z niego województwo lubelskie. Sięgało ono poza Radom na północy i aż prawie pod Sanok na południu. Wschodnią granicę stanowiła Wisła (tylko ziemia stężycka znajdowała się na jej prawym brzegu). Na zachodzie Sandomierskie sięgało prawie po Jędrzejów, a Pińczów znajdował się jeszcze w jego granicach.

Pierwszym udzielnym księciem sandomierskim został Henryk Sandomierski, jedyny polski krzyżowiec, który zorganizował wyprawę do Palestyny, by walczyć u boku rycerstwa zachodniego w obronie Grobu Świętego.
Później Sandomierz i Kraków miewały wspólnych władców, co łączyło je unią personalną.

Lokację na prawie magdeburskim Sandomierz uzyskał po raz pierwszy przed 1227 rokiem, co miało ogromny wpływ na rozwój miasta. Niestety w XIII stuleciu hordy mongolskie (Tatarzy), po podporządkowaniu sobie Azji, napadły na Europę i Sandomierz był niejeden raz przez nie niszczony. Najtragiczniejsza okazała się zima 1260 roku, kiedy to Tatarzy tak zrujnowali miasto, że musiano je od nowa budować w innym miejscu i po raz drugi nadać mu w 1286 roku prawa miejskie. Władcą, który to uczynił, był książę krakowsko-sandomierski Leszek Czarny.

Szczególny okres rozwoju miasta przypada na lata panowania króla Kazimierza Wielkiego. Władca „zastał je drewniane, a zostawił murowane”... Opasał je murami i rozpoczął realizacje wielu imponujących budowli, jak choćby przetrwałych do dziś: Zamku Królewskiego, Katedry, Bramy Opatowskiej czy głównej bryły ratusza miejskiego.

Sandomierz, leżący na skrzyżowaniu bardzo ważnych szlaków komunikacyjnych łączących wschód z zachodem i północ z południem, stał się jednym z najważniejszych i najbogatszych miast Korony Polskiej.

W epoce renesansu Sandomierz słynął między innymi jako trzecie po Krakowie i Lwowie miasto, w którym żyli i leczyli znakomici lekarze. Tu powstał pierwszy w Polsce ogród botaniczny założony przez Marcina z Urzędowa, autora wydanego drukiem w XVI wieku w Krakowie dzieła, opisującego rośliny lecznicze i rzadkie, które zbierał przez cały okres zamieszkiwania w Sandomierzu (wiele gatunków przywiózł osobiście z południa Europy, głównie z Italii).

Sławę miastu przyniosła m.in. działalność najwybitniejszego kompozytora epoki renesansu Mikołaja Gomółki.

Sandomierz i Sandomierskie w tamtym czasie było sercem (na terenie Korony) protestantyzmu, to w Sandomierzu właśnie w 1570 roku miała miejsce bardzo ważna w dziejach Reformacji „zgoda sandomierska”.

Dopiero przyjście do Sandomierza Towarzystwa Jezusowego na początku XVII wieku zmieniło mapę religijną tej okolicy. Jezuici rozbudowali szkolnictwo i dbali o nie (aż do kasaty zakonu), zakładając w mieście Collegium Gostomianum i seminaria duchowne.

W okresie renesansu w Sandomierzu przebudowano wiele starych budynków, m.in.: Zamek Królewski, Bramę Opatowską, Ratusz i niektóre kamieniczki w Rynku.

W XVII wieku, w czasie wojen szwedzkich, miasto zostało zniszczone, a część jego mieszkańców wymordowano, część uciekła w bezpieczniejsze miejsca. Szwedzi zrujnowali wiele budynków, a wycofując się z Sandomierza, wysadzili w powietrze Zamek Królewski.

Po „potopie szwedzkim” Sandomierz będący wcześniej jednym ze znaczniejszych miast polskich, stał się niewielkim miasteczkiem, a w obrębie jego murów, jak i na przedmieściach ostało się niewielu mieszkańców. Nie stracił jednak znaczenia politycznego i kościelnego nadal był stolicą ogromnego obszarowo województwa i siedzibą archidiakonatu foralnego. Wojewodowie i kasztelanowie sandomierscy zawsze znajdowali się w gronie najważniejszych panów polskich.

Dopiero rozbiory zupełnie zniszczyły Sandomierz. Stał się on miastem granicznym najpierw Księstwa Warszawskiego, a później Królestwa Polskiego (pod berłem Romanowych).

W okresie międzywojennym, a dokładniej w latach trzydziestych XX wieku, Sandomierz powoli zaczął odzyskiwać dawne znaczenie gospodarcze i polityczne. Miał zostać stolicą Centralnego Okręgu Przemysłowego – stolicą administracyjną, gospodarczą, kulturalną i oświatową tak ogromnego regionu, a od końca roku 1939 województwa, które miało obejmować powiaty: sandomierski, biłgorajski, dąbrowski, dębicki, iłżecki, janowski, kielecki, kolbuszowski, kozienicki, łańcucki, mielecki, niżański, opatowski, pińczowski, przeworski, radomski, rzeszowski, stopnicki, tarnobrzeski i tarnowski.

Nadeszła jednak II wojna światowa... Skończył się sen o powrocie do dawnej świetności. Władze niemieckie posunęły się nawet do tego, że zlikwidowały powiat sandomierski, a samo miasto włączyły do powiatu opatowskiego.

Po wojnie nikt nie baczył na znaczenie miasta i jego potencjalne możliwości gospodarcze. Wtedy liczyła się tylko ideologia.

Jeszcze poważniejszy cios zadała miastu gierkowska reforma administracyjna z 1975 roku, gdy Sandomierz stracił nadzieję na jakikolwiek rozwój...

W dziejach miasta były okresy wielkiej świetności, ale były też niezliczone klęski. Tych ostatnich było tyle, że można zadać pytanie, czy Sandomierz jest przeklęty czy błogosławiony?

A oto kalendarium klęsk, jakie spadły na miasto od wieku XIII, aż po wiek XIX, zestawione na podstawie pracy Melchiora Bulińskiego „Monografija miasta Sandomierza” (Warszawa 1879):

1260 – zupełne zniszczenie miasta przez Tatarów (nie ostał się kamień na kamieniu poza świątyniami),

1287 – nowy najazd Tatarów, miasto ocalało, ale zniszczono przedmieścia,

1349 – miasto zdradą wydane Litwinom, złupione doszczętnie,

1374 – zupełnie zniszczone przez pożar,

1456 – pożar,

1488 – pożar,

1514 – pożar,

1525 – pożar,

1602 – zaraza prawie zupełnie wyludniła miasto,

1612 – pożar,

1623 – pożar,

1656 – pożar miasta i wysadzenie Zamku Królewskiego przez Szwedów,

1702-1704 – ogromne kontrybucje wojenne rujnują miasto, wojska stacjonujące w Sandomierzu dla zabawy rozwalają kamienice,

1706 – zaraza dziesiątkuje ludność miasta,

1711 – pożar,

1757 – pożar,

1794 – zajęcie miasta przez Austriaków, pozbawienie Sandomierza rangi stolicy prowincji,

1809 – dwukrotne oblężenie Sandomierza, bardzo poważne zniszczenia w mieście, zupełna ruina przedmieść i starożytnego kościoła św. Wojciecha,

1813 – spalenie gmachu Collegium Gostomianum, kościoła św. Piotra i kilkudziesięciu kamienic. W wyniku wszystkich klęsk w XIX wieku liczba ludności miasta spadła do 2640 osób (!),

1815-1874 – rozbiórka murów i fortyfikacji miejskich, ostała się tylko Brama Opatowska, rozbiórka kościoła św. Marii Magdaleny.

Prześledziwszy owo kalendarium, można zapytać: Czy nie ma czegoś dziwnego w tylu i tak często powtarzających się klęskach? Ale też: Czy nie ma czegoś zastanawiającego w fakcie, iż Sandomierz mimo wszystko istnieje i nadal jest miastem?

© Andrzej Juliusz Sarwa 2018

Książkę w wersji papierowej można kupić tutaj:

Książkę w wersji elektronicznej (epub, mobi) można kupić tutaj: