Wstęp
Mimo, iż przez wiele stuleci Rzeczpospolita Obojga Narodów bezpośrednio sąsiadowała z imperium tureckim zamieszkałym głównie przez muzułmanów, mimo wzajemnego przenikania się kultur (co można zauważyć choćby w tradycyjnych strojach polskiej szlachty, podobnych do strojów wschodnich), a nawet osiedlania się wyznawców religii muzułmańskiej (Tatarów) na terenach Wielkiego Księstwa Litewskiego1, czy prowadzenia ożywionej wymiany handlowej między Polską a krajami muzułmańskimi (głownie Turcją), tak naprawdę na temat islamu - nie wspominając już o eschatologii czyli jednym z najistotniejszych zagadnień teologicznych tej religii prawie w ogóle nic nie wiadomo.
Chciałbym tutaj nieco te kwestie przybliżyć, z uwzględnieniem mahdyzmu, czyli oczekiwania na pojawianie się doskonałego męża Bożego, Mahdiego2 (Mesjasza), który ma przygotować świat i ludzkość na Dzień Ostatni - na Dzień Zmartwychwstania i Sądu Ostatecznego.
Sultan Muhammad (1470-1555), Wstąpienie Proroka Mahometa do nieba (Wikimedia Commons)
W tym miejscu należy zaznaczyć, że polski mahdyzm, czyli oczekiwanie na pojawienie się Mesjasza - Mahdiego, a więc na czasy ustanowienia przez niego królestwa dobra, spokoju i sprawiedliwości ma dość długą i bogatą tradycję sięgającą - formalnie - okresu sprzed drugiej wojny światowej, ale tak naprawdę zakotwiczoną w polskim XIX-wiecznym mesjanizmie (chociaż na pewno w sposób dość luźny).3
Poza tym, w niewielkim zakresie, podejmuję próbę wyjaśnienia pewnych zafałszowań jakich dokonywano odnośnie islamu w świecie chrześcijańskim, a co można znaleźć w niektórych dawniejszych publikacjach.4
Byłoby zwykłą nieprawdą twierdzenie, że niezgoda pomiędzy dwoma wielkimi światami - cywilizacjami - religiami: chrześcijaństwem i islamem dziś już ustała. Nic bardziej błędnego - rozpoczęła się ona jeszcze za życia Proroka Mahometa i trwa do dziś.
W tym miejscu, niejako na marginesie rozważań nasuwa mi się na myśl, iż wiele mówi się i pisze o rycerskości dawnych wojowników tak chrześcijańskich, jak i muzułmańskich, o szlachetnych zachowaniach mimo krwawych zmagań, na przykład w okresie wojen krzyżowych, ale - o ile wolno mi tak sądzić - więcej tam upiększeń, niż obiektywnej prawdy.
„Waleran z Limburgu, (a działo się to w roku 1196 - przyp. A.J.S.) puściwszy się pierwszy z pułkiem swoim, i tak naypierwszy ze wszytkich stanąwszy w Palestynie, gdy rozeym, który ieszcze ciągle trwał, złamał z Saraceny: ci natychmiast nie myśląc dotąd o zgubie ieden drugiego, zgodzili się z sobą, aby tak mogli się wszyscy złączyć z Saladynem naprzeciwko powszechnemu ich nieprzyiacielowi. Ten Sołtan, będąc wielce biegły w woiennym rzemiośle, a zebrawszy prędko potężne Woysko z własnych swoich ludzi, y Synowcow swoich, do niego się, iako do naywyższego w tey okazyi Wodza ściągaiących: kazał zaraz wyzabijać wszytkie Chrześciany, którzy tylko mogli dotąd wpaść w ręce iego, dla zemsty nad Waleranem.”5
Nie sądzę, żeby ten cytat wymagał jakiegokolwiek komentarza.
Chcę jeszcze dodać, że w obecnej dobie obserwuje się coraz większą, pokojową, ekspansję islamu w krajach tradycyjnie chrześcijańskich. Jest to wynikiem co najmniej dwóch czynników – zwiększonej migracji ludności muzułmańskiej do krajów tradycyjnie chrześcijańskich, głównie na teren Europy Zachodniej i Ameryki Północnej, oraz osłabienie religijności chrześcijańskiej oraz zanik chrześcijańskich wartości we współczesnym świecie, co obserwuje się na coraz większą skalę.
Ogromne znaczenie - fundamentalne wręcz - dla powstania niniejszej pracy miały przede wszystkim teksty źródłowe: Koran i Hadisy6. Literatura w języku polskim dotycząca islamu w ogólności, a teologii dogmatycznej (w tym oczywiście również eschatologii) islamskiej w szczególności jest niezwykle skąpa. Wynika to głównie z tego, że społeczność muzułmańska zamieszkująca Polskę po zakończeniu II wojny światowej jest nieliczna, a szacuje się, że osiąga od 2 do 3 tysięcy osób. Aktualnie brak również - poza nielicznymi wyjątkami - gruntownie teologicznie wykształconych imamów.
Mam nadzieję, że moim opracowaniem na temat eschatologii muzułmańskiej choćby w niewielkim stopniu przyczynię się do przybliżenia polskiemu czytelnikowi tej jakże ciekawej tematyki, a jednocześnie pomogę w zapełnieniu luki, jaka istnieje w przeciętnej wiedzy przeciętnego Polaka na temat muzułmanów i islamu.
Ponieważ niniejsza książka była napisana w r roku 2002, nie uwzględnia ona obecnego stanu rzeczy dotyczących muzułmanów w Europie.
____________________________
1M. T. Żuk, Muzułmanie polscy [w]: „Kolumna. Biuletyn Informacyjny NCK”, nr 55, s. 1-2, por. też: A. Miśkiewicz, Tatarzy polscy, Gdańsk 1986 s. 1-5, por. też: M. Konopacki Wartości humanistyczne polskiego Orientu, [w:] Dzień Muzułmański, red. E. Śliwka, Pieniężno 1985, s. 36 - 43; por. też: P. Borawski, Społeczności orientalne w Wielkim Księstwie Litewskim w XVII w. [w:] „Rocznik Muzułmański 1/1413 h (1992), s. 6 i n.
2Chociaż w objawionym Prorokowi Muhammadowi Koranie nie występuje słowo mahdi, jest ono szeroko znane i od wieków powszechnie używane w świecie islamu. Mahdi dosłownie oznacza szczególnego c z ł o w i e k a, wybrańca Allaha, pod którego opieką się znajduje i jest przez Boga w szczególny sposób prowadzony, sam całkowicie zdając się na wolę bożą i boskie prowadzenie. W pewnym sensie wiara w Mahdiego, na którego oczekuje biedny i zdominowany przez zło i niesprawiedliwość świat ma swoje korzenie w judaizmie i chrześcijaństwie, gdzie oczekuje się nadejścia Mesjasza (w chrześcijaństwie w Jego powtórnym przyjściu, jako władcy, króla i sędziego - Pana Chwały, w judaizmie w przyjściu pierwszym, jako tego, który uczyni Izrael potęgą i pozwoli Żydom zapanować nad światem). Mahdi, jako jeden z wielkich znaków eschatologicznych pojawia się przy końcu wieku VII, i wówczas na trwałe zajmuje miejsce w teologii szyickiej. Szyici oczekują objawienia się przy końcu czasów doskonałego męża Bożego, ukrywającego się, świętego, posiadającego dar nieomylności Imama - Mahdiego, który przywróci światu pełnię świętej łączności z Bogiem, czystość religii (z której usunie wszelki fałsz i późniejsze naleciałości niezgodne z objawieniem), natomiast w sferze społecznej miłość, pokój, ład i zjednoczenie wszystkich ludzi. Po przygotowaniu przez Mahdiego świata na Dzień Ostatni, jego rola dobiegnie końca.
3por.: S. Chazbijewicz, Myśl mesjańska muzułmanów polskich [w:] Dzień Muzułmański..., s. 44 - 45
4np.: W. Catherin, Filozofia moralna (filozofia moralności), t. II, Warszawa 1904; S. Grelewski, Wyznania protestanckie i sekty religijne w Polsce współczesnej, Sandomierz 1935
5 X. Ludwik Maimburg S.I.: „Historya o krucyatach na wyzwolenie Ziemię Świętey, Kraków 1707, s. 245
6Hadisy - wypowiedzi Mahometa, które nie zostały spisane za jego życia, lecz dopiero po śmierci; choć nie przywiązuje się im takiej wagi jak Koranowi, to jednak powołuje się na nie by uzasadnić jakiś pogląd teologiczny. Głównymi autorami hadisów są: Imam Buchari - zm. 256 h., Imam Muslim - zm. 261 h., Abu Dawud - zm. 275 h., Tirmidhi - zm. 279 h., Ibn Majah - zm. 295 h. i Nisa - zm. 303 h. (wg.: Imama Mahmuda Taha Żuka)
© Andrzej Juliusz Sarwa 2018
Książkę w wersji papierowej można kupić
w Polsce:
za granicą:
Książkę w wersji elektronicznej (epub, mobi) można kupić tutaj: