Orzeł z ratuszowej wieży
Wieżę sandomierskiego ratusza wieńczy stary królewski orzeł. Niby nie ma w nim nic szczególnego, a jednak posiada ciekawą historię.
Oto w czasie jednego z oblężeń miasta usiłowano go zestrzelić z ratuszowej wieży, bezskutecznie, co – jak się zdaje – mieszkańcy musieli odczytać jako dobry dla siebie prognostyk.
Był jednak czas, gdy ów orzeł znikł z sandomierskiego krajobrazu. A stało się to w roku 1893, gdy władze carskie kazały go zdjąć i ukryć w piwnicy, by nie budził aby jakichś patriotycznych uczuć. Nie leżał jednak długo w ciemnościach i wilgoci. Podczas demonstracji z 5 listopada 1905 roku wykradziono go z piwnicy, a po porannej Mszy w katedrze uroczyście poniesiono na Rynek, gdzie z narażeniem życia na dawnym miejscu, na szczycie ratuszowej wieży, zawiesił go młody chłopak, czeladnik blacharski, Jurkowski z Rybitw.
Sandomierski Ratusz...
Po raz drugi ratuszowego orła kazali usunąć Niemcy, hitlerowcy w czasie okupacji, ale i tym razem szczęśliwie przetrwał nie uszkodzony, by po zakończeniu drugiej wojny światowej powrócić tam, gdzie jego miejsce.
© Andrzej Juliusz Sarwa 2018
Książkę w wersji papierowej można kupić tutaj:
Książkę w wersji elektronicznej (epub, mobi) można kupić tutaj: