niedziela, 26 sierpnia 2018

LEGENDY SANDOMIERSKIE (11) - O Piotrze z Krępy, który z rąk tatarskich poległ

O Piotrze z Krępy, który z rąk tatarskich poległ


Bitwa z Tatarami ilustracja "Legendy o św. Jadwidze (1353 r.)
źródło: Wikimedia Commons


Straszliwe mordy i spustoszenia, jakich Tatarzy dokonali w Sandomierzu, przetrwały w opowieściach i legendach po dziś dzień. I mimo, iż od tamtych czasów upłynęło już ponad siedemset lat, przekazywane z pokolenia na pokolenie, nadal są żywe w pamięci mieszkańców. Jedną z takich opowieści w swym dziele Matka świętych Polska, w Krakowie w roku 1767 tłoczonym, zawarł Ojciec Florian Jaroszewicz, kapłan Zakonu Ś. O. Franciszka, reformat, umieszczając ją pod datą drugiego czerwca, a tytułując: Żywot i Męczeństwo Błog: Piotra z Krępy y innych niezliczonych Sandomirzanów: 

„Około roku Pańskiego 1251. za powodem chciwego y nieprzyiaznego Braci swoim Pana Kazimierza Xiążęcia Sieradzkiego wszczęły się Woyny w Polszcze między Bracią, Rodzicami, Synami y Krewnemi. Więc upatrzywszy tak zakłócone Państwo nienawiśni Polakom Ruśniacy, zmówiwszy się z dwiema Wodzami Tatarskiemi, Nogaiem i Celbugą, zbytnią szybkością wpadli w Polskę, y aż pod Sandomierz z niezmiernym tłumem się zapędzili, a że w grudniu lód mocny im posłużył, pod samo Miasto się przysadzili, które że było na kilka mil rozwlokłe, gdzie mogli, rabowali i palili. Zamku iednak (to iest tego mieysca, gdzie teraz iest Miasto) dobyć nie mogli. Przeto go odstąpiwszy pustoszyli przyległy Krai. 

Na Wiosnę się iednak znowu wrócili, a dowiedziawszy się iż Panowie i Szlachta ze wszelkiemi zbiorami y dostatkami swoiemi do Zamku się uciekli, wszelką go siłą dobywali we dnie i w nocy bez odpoczynku szturmuiąc, bez skutku iednak, ponieważ waleczny y pobożny Pan Piotr Krempa Starosta Sandomirski z Bratem swoim Zbigniewem mądrze rozporzązili rzeczy, y będącą Szlachtę w Zamku do dania odporu Pohańcom ogniście pobudzali. 

Więc gdy nieprzyiaciel siłą nie mógł swego dokazać, do sztuki y zdrady się udał, którą przez Leona y Romana Królewiczów Ruskich, a swoich Pobratymców wykonał. Ci albowiem częścią przez swoich posłów, częścią y sami Piorowi Krępie nabiiali głowę aby, ieżeli chce ocaleć z ludem swoim, przyiechał do Obozu Tatarów, y zniemi traktat uczynił, przysięgali, że niepopadnie żadnego niebezpieczeństwa, y że ci za małym okupem odstąpią od oblężenia. 

Krępa wierząc tym Rusinom, iako przecież Chrześciiaśkiego Imienia ludziom, dał się na koniec namówić, y po kilku dni z Bratem swoim Zbigniewem i niektórą Szlachtą przyiechał do Obozu Tatarskiego, y według zwyczaiu tego Narodu, Wodzom ich cześć oświadczył, supplikuiąc, aby na Zamek tudzież i życie iego niechcieli następować. Lecz Pohańcy wnet ich sromotę obdarłszy, okrutnie wszystkich zamordowali. 

A że osadzeni ludzie w Zamku nic się złego nie spodziewali, Tatarzy całą siłą na nie natarli, którym że bez mężnych i roztropnych Przywódców obronić się nie mogli wszyscy na rzeź poszli, bo zdobywszy Zamku same tylko niewiasty dla zesromocenia zostawili, a Mężczyznę wszystkę szukaiąc y po sklepach, w pień cięli, resztę w kupę zebrawszy w Wiśle potopili. Było to rozlanie Krwi Chrześciańskiei tak rzęsiste, że rynsztokami Krew iak po ulewie do Wisły zbiegała, y onę zafarbowała. 

Gdy zaś Pohańcy zabrawszy wszystkie skarby y ruchomizny, a Zamek spaliwszy puścili się do Krakowa, pozostali ludzie ciała pobitych zebrali, y iako Męczenników ze czcią na Cmętarzu przedniego Kościoła Panny Maryi pogrzebali. Bolesław zaś Wstydliwy Xiążę Polski od Aleksandra IV Papieża uprosił, aby pamiątkę pobicia y Męczeństwa ich uroczyście obchodzono Dnia tego Czerwca, w który są pobici, albo pogrzebani, na który dzień Odpust otrzymał. 

Po nieiakim czasie Prześwietna Kolegiata Sandomirska na Uroczystość tych Świętych Bulle z Odpustem takim, iaki iest w Rzymie przy Kościele S. Mariae ad Martyres, otrzymała, która Bulla we wspomnianym Kościele na marmurowey tablicy dla wiecznei pamięci iest wyryta. Nadał Bonifacy VIII Papież. Prawda, że świeży krytyk Eusebius Amort in operae de Indulgentiis uwłacza Wiary tey Bulli, ale iego dowody nie są wielkiey wagi, iako i inne choć uczone y wielorakie iego Pisma, uwłaczaiące wielu Prawdom, dla których naprzód z Rzymu a potym z inszych Państw był rugowany. A nadto nie wiedział snadź, że po- mienione odpusty swieżey potwierdził Urban VIII. R. P. 1641. Dla czego w zwyż pomienionym Kościele Sandomirskim corocznie się odprawuie Święto SS. Męczenników tamecznych, a ziemia w którey są ciała ich pochowane, ziemią SS. nazywać się może.” (Matka Świętych Polska albo Żywoty Świętych, Błogosławionych, Wielebnych, Świątobliwych, Pobożnych Polaków y Polek. Wszelkiego Stanu y kondycyi każdego Wieku od zakrzewioney w Polszcze Chrześciańskiey Wiary osobliwą Życia Doskonałością słynących. Z różnych Authorów y Pism tak Polskich iako y Cudzoziemskich zebrane i spisane przez X. Floryana Jaroszewicza Kapłana Zakonu S.O. Franciszka Reformatów. Dla zbudowania żyiących y potomnych, dla pociechy Duchowney swoich Krewnych do Druku podane Roku Pańskiego 1767 w Krakowie, s. 284 – 285).


© Andrzej Juliusz Sarwa 2018


Książkę w wersji papierowej można kupić tutaj:


Książkę w wersji elektronicznej (epub, mobi) można kupić tutaj: