Ani piekło, ani raj czyli – Al–Araf (Wzniesione Krawędzie)
„...a na wzniesionych krawędziach będą ludzie,
którzy poznają wszystkich po ich znamionach.
Oni będą wołać do mieszkańców Ogrodu:
«Pokój wam!»
Oni tam jednak nie wchodzą,
chociaż bardzo tego pragną.
A kiedy ich spojrzenia są zwrócone
na mieszkańców ognia,
oni mówią:
«Panie nasz!
Nie umieszczaj nas z ludem niesprawiedliwych!»”
(Koran, VII, 46–47 – J.B.)
Zastanawiając się nad losem ludzi po Dniu Sądu, można – co będzie zupełnie zrozumiałe – zapytać:
– Źli są kierowani do Gehenny, sprawiedliwi do Raju, a co z tymi, których uczynki na szalach wagi Bożej sprawiedliwości zrównoważyły się? Na pewno znajdą się ludzie bądź dżinny, którzy nie zasługują ani na nagrodę, ani na karę.
Jedna z kart iluminowanego manuskryptu... (Wikimedia Commons)
Otóż dla nich będzie przeznaczone osobne miejsce, jakiś rodzaj stanu zawieszenia w próżni (o ile można użyć tego niezbyt fortunnego określenia), w którym nie cierpi się mąk, ale też nie doświadcza się radości nagrody.
Ludzie, którzy w doczesności nie byli ani zdecydowanie dobrzy, ani zdecydowanie źli znajdą się w miejscu, z którego będą mogli zarówno oglądać rozkosze raju, jak i męki piekieł.
Jak możemy przypuszczać ich stan nie będzie godny pozazdroszczenia, ponieważ z jednej strony widząc męki potępionych będą się cieszyć, że ominęły ich tak straszliwe doznania, z drugiej będą pogrążeni w smutku, że nie dane im było dostąpić szczęścia sprawiedliwych w raju.
Można domniemywać, na podstawie analizy wersetów Koranu, że owo miejsce wydzielone (Al–a'raf – „Wzniesione Krawędzie”) dla ludzi „letnich1„ – ani całkiem dobrych, ani całkiem złych jest tożsame z miejscem (Barzach), w którym przebywały dusze ludzi w okresie między śmiercią a zmartwychwstaniem w Dniu Ostatnim.
Można domniemywać, że niesprawiedliwi po zmartwychwstaniu zostaną skierowani do piekła, sprawiedliwi zaś do raju. Ludzie „letni” natomiast zostaną umieszczeni w tym miejscu pośrednim na powrót, z tą różnicą, iż we „Wzniesionych Krawędziach” przed Dniem Ostatnim dobrzy mogli doznawać szczęśliwości, a źli byli karani, teraz zaś owo miejsce jest jakby neutralne pod tym względem – ani się tu nie cierpi katuszy, ani nie doznaje rozkoszy. Ma się natomiast możność rozmyślania nad swoim życiem, które – widząc radość błogosławionych – się zmarnotrawiło.
Według niektórych opinii Al–Araf można porównać z chrześcijańskim czyśćcem:
„Czyściec Al–Araf opisywany jest często jako okrągły mur o niezwykłej wysokości, z wrotami wznoszącymi się pomiędzy rajem, a piekłem, lub jako wyniosła góra bądź zamek. Zamek ten otoczony ma być siedmioma murami o siedmiu bramach”.2
Sądzę jednak, że utożsamianie Al–Araf z katolickim czyśćcem jest nieporozumieniem, ponieważ czyściec jako miejsce i stan nie jest wieczny, natomiast z Koranu nie wynika, aby mieszkańcy Al–Araf mieli kiedykolwiek wejść do raju, czy zostać wtrąceni do piekła. Ich stan jest opisany jako coś stałego, stabilnego, nie podlegającego zmianom.
________________________________
1 porównanie zaczerpnięte z Apokalipsy św. Jana Apostoła
2 R. Piwiński, Mitologia Arabów, Warszawa 1989, s. 182
© Andrzej Juliusz Sarwa 2018
Książkę w wersji papierowej można kupić
w Polsce:
za granicą:
Książkę w wersji elektronicznej (epub, mobi) można kupić tutaj: