Wstęp
Istnieje
spora trudność w zaprezentowaniu prawosławnej eschatologii,
wynikająca z faktu, iż nie została ona dokładnie usystematyzowana
na podobieństwo eschatologii rzymskokatolickiej. Poszczególnych
zagadnień nie definiują tutaj orzeczenia dogmatyczne Cerkwi, lecz
zawarte są one gównie w teologumenach i opiniach teologicznych.
Istnieje zatem możliwość pewnej dowolności w patrzeniu na
poszczególne kwestie eschatologiczne.
Teologumena
są to powszechnie przyjęte wypowiedzi Ojców Kościoła1
oraz wybitnych i świątobliwych nauczycieli, ogłoszone w czasie od
powstania Kościoła aż po dziś dzień. Nie są to jednak opinie
obowiązujące wszystkich wiernych, w sposób bezwzględnie wiążący,
do wiary absolutnie zgodnej z owymi opiniami i poglądami.
Teologumena obejmują m.in. naukę o grzechu pierworodnym, o łasce,
o życiu pozagrobowym, kulcie maryjnym, przeistoczeniu
(transsubstancjacji) w Sakramencie Eucharystii itp. Chociaż
teologumena przyjmowane są przez wiernych i hierarchię duchowną na
ogół bez zastrzeżeń, niemniej dopuszczalna jest pewna swoboda w
ich interpretacji. Co się zaś tyczy opinii teologicznych, to są
one wyrazem poglądów prywatnych, a zajmują się zagadnieniami
spornymi, których dotychczas jeszcze nie rozstrzygnięto w sposób
autorytatywny, takimi jak na przykład ważność sakramentów
udzielanych w innych Kościołach niż Prawosławny.2
Zarówno
teologumena, jak i opinie teologiczne formułowane są na
podstawie
przekazu
Objawienia zawartego
w dwóch źródłach: w Piśmie Świętym Starego i Nowego Testamentu
(przy czym w Starym Testamencie, w Prawosławiu, nie ma wyraźnego,
jasnego rozróżnienia pomiędzy księgami kanonicznymi a
deuterokanonicznymi3,
oraz w Tradycji Świętej4
(niezbędnej do interpretowania Biblii).5
Na
temat eschatologii prawosławnej starokatoliccy autorzy, Szczepan
Włodarski i Władysław Tarowski tak piszą:
„W
eschatologii (...) prawosławie poszło za opinią większości Ojców
Kościoła pierwszych czterech wieków. Nie mówi wyraźnie o tzw.
sądzie szczegółowym tuż po śmierci człowieka (chociaż
przyjmuje tzw. sąd prowizoryczny), gdyż swą uwagę koncentruje na
sądzie „ostatecznym”. Przyjmując więc zasadę nieśmiertelności
duszy, umieszcza ducha zmarłego w „przedniebiu” lub w
„przedpieklu”, czyli w jakimś stanie oczekiwania na sąd
ostateczny. W przeciwieństwie jednak do rzymskokatolicyzmu
prawosławie odrzuca opinię teologiczną o tzw. czyśćcu, czyli o
miejscu męczarni dusz ludzi zmarłych z grzechami „lekkimi”6
lub z nieodpokutowaną karą za grzechy.7
Zdaniem prawosławia po śmierci nie można już sobie samemu niczym
pomóc, a więc także cierpieniem, a kary za grzechy są odpuszczone
tylko za życia razem z grzechami. Pomóc zmarłym mogą tylko żywi
swymi modłami oraz ofiarami, wyjednywając
łaskę miłosierdzia. Większość teologów prawosławnych uważa
ponadto, że w „przedniebiu” czekają na „koniec świata”
również dusze ludzi świętych, męczenników i Apostołów. To
przekonanie posiada częściowo podstawę w księgach liturgicznych,
a więc nie tylko w modłach za zmarłych w ogóle, lecz np. w
modlitwach znajdujących się w anaforze eucharystycznej św. Jana
Chryzostoma w tzw. Wielkiej Modlitwie wstawienniczej – po
epiklezie. (Patrz: Metropolite Seraphim, L’Eglise
Orthodoxe, Les dogmes, la liturgie, la vie spirituelle,
Paris 1952, s. 71: „Ponieważ święci nie uczestniczą jeszcze w
pełnej szczęśliwości, Kościół również za nich składa święte
dary eucharystyczne”, Por. Nicolas Zernow, Wschodnie
chrześcijaństwo,
Z.W. Pax 1967 r., s. 175)”8
A
oto słowa owej anafory z Liturgii św. Jana Złotoustego:
„Aby
te Dary dały przyjmującym je ożywienie duszy, odpuszczenie
grzechów, uczestnictwo Świętego Twego Ducha, wypełnienie
Królestwa Niebieskiego, świętość doskonałą, a nie sąd lub
potępienie. Ofiarujemy jeszcze Tobie tę ofiarę duchową za tych,
którzy z wiarą odeszli, za praojców, ojców, patriarchów,
proroków, apostołów, kaznodziejów, ewangelistów, męczenników,
wyznawców, pokutujących oraz za wszystkie dusze sprawiedliwych,
którzy z wiarą odeszli”.9
„A
nade wszystko za Przenajświętszą, Przeczystą, Przebłogosławioną,
Pełną chwały Panią naszą, Bogurodzicę i zawsze Dziewicę,
Maryję”.10
Grecki
biskup Maximos (Aghiorgoussis) w taki oto zwięzły, bardzo
oszczędny, sposób ujmuje zagadnienie eschatologii prawosławnej:
„Święty
Duch Boga, działający poprzez Kościół i jego życie
sakramentalne, prowadzi plan zbawienia w Chrystusie do ostatecznego
wypełnienia. Ostateczna walka ze złem, które istnieje w świecie,
zostanie stoczona tuż przed ponownym przyjściem Pana. Do tego czasu
trwać będzie zmaganie z diabłem i mocami ciemności. Jest to
normalny stan życia Kościoła, będącego zapoczątkowaniem
Królestwa Bożego, które nie nadeszło jeszcze w pełni. W
chrześcijańskiej eschatologii prawosławnej należy mówić o dwóch
różnych stadiach: „sądzie częściowym”, „częściowej” –
bądź „zrealizowanej” – eschatologii oraz o „sądzie
ostatecznym” podczas ponownego przyjścia Pana – w końcu czasów.
Sąd
częściowy – godzina naszej śmierci.
Śmierć fizyczną, skutek grzechu pierwszego człowieka, którego
wciąż doświadczamy, można postrzegać na dwa sposoby: negatywnie
– jako rodzaj katastrofy, zwłaszcza dla tych, którzy nie wierzą
w Chrystusa i życie wieczne w Nim; oraz pozytywnie – jako koniec
procesu dojrzewania, który prowadzi nas do spotkania ze Stwórcą.
Chrystus zniszczył moc „ostatniego wroga” – śmierci (por. 1
Kor 18, 26). Chrześcijanin, godzien tego miana, nie obawia się
śmierci fizycznej, o ile nie wiąże się ona ze śmiercią duchową.
Sąd
częściowy ma miejsce zaraz po śmierci fizycznej. Po nim znajdujemy
się w przejściowym stanie częściowej szczęśliwości (dla
sprawiedliwych) i częściowego cierpienia (dla niesprawiedliwych).
Odrzucając
wiarę w czyściec, o którym naucza chrześcijański Zachód,
Kościół prawosławny wierzy, że możliwa jest przemiana w czasie
trwania tego stanu pośredniego. Kościół, walczący i triumfujący,
pozostaje wciąż jeden, co oznacza, że możemy wzajemnie
oddziaływać na siebie poprzez modlitwy i święte (bądź grzeszne)
życie. To właśnie z tego powodu modlimy się za zmarłych.11
Ponadto, rozdawanie jałmużny w imię zmarłych, może być dla nich
jakąś pomocą – oczywiście bez przekonania, że ci, którzy
udzielają jałmużny w pewien sposób „kupują” czyjeś
zbawienie.
Sąd
powszechny – ponowne przyjście Chrystusa.
W pierwszych wiekach chrześcijanie żyli w oczekiwaniu „Dnia
Pana”, dnia Jego powtórnego przyjścia. Później Kościół
uświadomił sobie, że czas ten jest znany jedynie Bogu, chociaż
wciąż wskazywano znaki powtórnego przyjścia Chrystusa:
1.
Ewangelia będzie głoszona na całym świecie (por. Mt 24,14; Łk
18,8; J 10,16);
-
Żydzi nawrócą się do Chrystusa (por. Rz 11,25-16; Oz 3,5);
3.
Przyjdzie Eliasz i wszystko naprawi (por. Mk 9,11);
4.
Objawi się Antychryst z wieloma fałszywymi prorokami, którzy będą
mu towarzyszyć (por. 1 J 2,10; 2 Tes 2,3; Mt 24,5);
5.
Będą miały miejsce trzęsienia ziemi, wojny, choroby (por. Mt
24,6; Mk 13,26; Łk 21,25);
6.
Świat zostanie zniszczony przez ogień (por. 2 P 3,5).
Wszystkie
te znaki wystąpią we właściwej porze; bez nich koniec czasów nie
nadejdzie.
Zmartwychwstanie
umarłych jest cudem, który wydarzy się podczas drugiego przyjścia
Pana. W Wyznaniu Wiary mówimy: „I oczekuję wskrzeszenia
umarłych”. Zmartwychwstanie będzie nowym stworzeniem. Nasze
fizyczne ciała – takie, jakie teraz posiadamy – zostaną
odnowione i wejdą w stan uduchowionej egzystencji, podobnej do
egzystencji Pana po Jego Zmartwychwstaniu.
Sąd
ostateczny nastąpi po zmartwychwstaniu wszystkich. Według teologii
szkolnej niektórzy powstaną do zmartwychwstania życia, a niektórzy
do zmartwychwstania sądu i potępienia. Chrystus będzie Sędzią –
weźmie pod uwagę nasze uczynki, dzieła miłości bądź akty
niegodziwości.
W
końcu nastanie nowe niebo i nowa Ziemia, zamieszkałe przez
sprawiedliwych (por. 2 P 3,13). Królestwo Boga zapanuje w pełni, a
Kościół przestanie istnieć. Ostatecznie Syn Boga przywróci
Królestwo Bogu Ojcu, „ażeby Bóg był wszystkim we wszystkim”
(1 Kor 15, 28)”.12
Nauka
o sądzie częściowym, noszącym miano mytarstw, jest nauką tak
charakterystyczną dla Cerkwi Prawosławnej, że aby ją objaśnić,
posłużę się obszernym cytatem:
„Mytarstwa
– coś w rodzaju strażnicy czy urzędów celnych, które
napotykają dusze zmarłych podczas wędrówki, wznoszenia się do
Tronu Niebieskiego. Stoją tam duchy złości i pobierają od każdej
grzesznej duszy swego rodzaju cło czy wykup, polegający na
przeciwstawieniu grzechów i jakiegoś czynu dobrego. Nazwy:
mytarstwa i celnicy zostały zapożyczone z historii żydowskiej. Tak
nazywano osoby wyznaczone przez Rzymian do zbierania podatków. Do
wykupienia brali oni zwykle te zebrane podatki, nie przebierali
wówczas w środkach, by wyciągnąć dla siebie jak największe
korzyści. Celnicy stali przy szczególnych miejscach celnych czy
strażnicach i od przywożonych towarów pobierali cło. Te strażnice
nazywały się mytnicami lub mytarstwami. Pisarze chrześcijańscy
przenieśli tę nazwę również na miejsce tortur powietrznych, w
których złe duchy zatrzymują dusze wznoszące się do Tronu
Wiekuistego Sędziego. Złe diabły starają się potępić te dusze
i strącić je do piekła. Istota nauki o mytarstwach zawarta jest w
traktacie świętego Cyryla Aleksandryjskiego o wyjściu duszy,
zamieszczanym zwykle w Psałterzu Uzupełnionym.
‘Podczas
rozłączenia naszej duszy z ciałem – stwierdza się tam – staną
przed nami z jednej strony Wojowie i Siły Niebieskie, z drugiej –
władze mroku, powietrzni władcy – celnicy, demaskatorzy naszych
czynów. Na ich widok dusza drgnie, zatrzepoce się, w zamieszaniu i
strachu będzie szukać sobie obrony u Aniołów Bożych. Jednak
nawet pod ich opieką spotka po drodze różne mytarstwa, które będą
zagradzać przejście do Królestwa Niebieskiego i zatrzymywać ją.
Na każdym z mytarstw żąda się rozliczenia ze szczególnych
grzechów... Swoich celników i dręczycieli ma każda namiętność,
każdy grzech. Obecne są przy tym i siły Boskie, i zastępy duchów
nieczystych, i o ile pierwsze będą przedstawiać dobre uczynki
duszy, te ostatnie – demaskują grzechy... Jeśli za pobożne i
bogobojne życie zasłuży dusza na nagrodę, to przejmą ją
Aniołowie i bez przeszkód trafi ona do Królestwa... I odwrotnie:
jeśli życie upłynęło na
zaniedbaniach i braku wstrzemięźliwości, to usłyszy dusza
straszny głos: niech wynagrodzi cię nieprawy, niech nie ujrzy
chwały Boskiej (Iz 26, 10); wówczas porzucają Aniołowie Boży i
porwą straszne demony, które strącają do piekielnych czeluści’.
Widać
z tego, że mytarstwa stanowią drogę nieuniknioną, po której
wszystkie dusze ludzkie dokonują przejścia od życia ziemskiego do
wiecznego. Na tej drodze każda dusza – w obecności Aniołów i
demonów – zostaje poddana kolejnym i szczegółowym rozliczeniom,
obrachunkom za wszystkie, dobre i złe, czyny. Dobre dusze na
wszystkich mytarstwach zostają usprawiedliwione i oczyszczone, przez
co trafiają do przystani w raju, grzeszne natomiast, obwinione za
niegodziwość, zostają zatrzymane na którymś mytarstwie, po czym
przez demony strącone do mrocznych miejsc przebywania. Są zatem
mytarstwa jakby częściowym sądem, dokonywanym nad ludzkimi duszami
przez niewidzialnego Samego Pana naszego oraz dopuszczonych do tego
Aniołów i – z drugiej strony – oszczerców naszych braci (Ap
12, 10), złych duchów. Jest to sąd, na którym przypomina się
duszy oraz bezstronnie ocenia wszystkie jej czyny i wyznacza znany
jej los. Sąd ten nazywa się częściowym w odróżnieniu od
ogólnego, który dokona się nad wszystkimi ludźmi przy końcu
świata, kiedy Syn człowieczy znów w swojej chwale zstąpi na
ziemię.
W
żywocie świętego Bazylego Nowego przedstawione są szczegóły
sądu częściowego, jaki ma miejsce na mytarstwach.13
Ale czytając te opisy, należy pamiętać, że jest to
przedstawienie świata duchowego, które dla czytelnika,
przyobleczonego w ciało, musi zawierać cechy dotyczące zmysłów.
Należy więc koniecznie uwzględnić uwagę, jaką wystosował Anioł
do wielebnego Makarego Aleksandryjskiego: „Rzeczy (przedmioty)
ziemskie odbieraj jako najsłabsze odzwierciedlenie niebiańskich”.
Mytarstwa należy przedstawiać nie w sposób prymitywny, zmysłowy,
lecz – o ile się da – duchowy, bez zbytnich szczegółów, które
różni pisarze i sama Cerkiew w różnych opowieściach – przy
całym wspólnym ogólnym rozumieniu tej myśli – traktują
różnie”.14
Chociaż
powyższe cytaty pozwalają nam wyrobić sobie pogląd na temat
eschatologii prawosławnej, to przecież, nawet w znikomym procencie,
nie wyczerpują tematu. Dlatego niżej zajmę się poszczególnymi
zagadnieniami wchodzącymi w zakres prawosławnej nauki o rzeczach
ostatecznych człowieka i świata...
_____________________________________________
Andrzej Juliusz Sarwa
_____________________________________________
1Określeń
„Kościół” i „Cerkiew” można używać zamiennie, ponieważ
oznaczają to samo, z tym że określenie „Cerkiew” jest jakby
„zastrzeżone” dla wschodniej gałęzi Kościoła Powszechnego.
2S.
Włodarski, W. Tarowski, Kościoły chrześcijańskie,
Warszawa 1968, s. 77-78.
3Deuterokanoniczne
– powtórnie włączone do kanonu Biblii.
4Formami
tradycji dogmatycznej w Prawosławiu są: Pismo Święte Starego i
Nowego Testamentu, nauki Ojców Kościoła, orzeczenia Wielkich
Soborów (siedmiu powszechnych), wyznania wiary – Apostolskie,
Atanazjańskie, i Nicejsko-Konstantynopolitański Symbol Wiary,
orzeczenia niektórych późniejszych soborów wschodnich (jakie
miały miejsce po zaistnieniu schizmy w 1054 r.), księgi
liturgiczne, Kanony Kościoła (czyli prawo kanoniczne), wreszcie
sztuka chrześcijańska (ikony, architektura) – por.: Bp Maximos
(Aghiorgoussis), Wiara Kościoła [w:] oprac., Prawosławie.
Światło wiary i zdrój doświadczenia, Lublin 1999, s. 28-34.
5S.
Włodarski, W. Tarowski, Kościoły..., s. 78.
6Prawosławie
zresztą nie zna rozróżnienia na grzechy „ciężkie, śmiertelne”
oraz „lekkie, powszednie”.
7W
prawosławiu inaczej niż w katolicyzmie, rozgrzeszenie kapłańskie
w sakramencie pokuty nie tylko odpuszcza grzechy, ale i karę za
nie.
8
S. Włodarski, W. Tarowski, Kościoły..., s. 81-82.
9Obrzęd
Świętej i Boskiej Liturgii świętych Ojców naszych Jana
Złotoustego i Bazylego Wielkiego, [w:] św. Jan Chryzostom,
Wybór Pism. Modlitwy liturgiczne. Pisma o charakterze wychowawczym,
Warszawa 1974, s. 99.
10Ciąg
dalszy cytowanej anafory, cyt. za: A. Mień, Sakrament słowo
obrzęd. Prawosławna Służba Boża, Łuków 1992, s. 62; por.
też: Porównanie wyznań. Rzymsko-katolickiego, prawosławnego,
ewangelicko-augsburskiego, ewangelicko-reformowanego, Warszawa
1988, s. 125.
11Н.
И. Флоринский, Согласно ли съ Евангеліем
действовалъ и училъ Лютеръ, Москва
1896, s. 139.
12Bp
Maximos (Aghiorgoussis), Wiara..., s. 46-47.
13Te
opisy zostały zamieszczone w dalszej części opracowania.
© Andrzej Juliusz Sarwa 2018
Książkę w wersji papierowej można kupić
za granicą:
Książkę w wersji elektronicznej (epub, mobi) można kupić tutaj: